poniedziałek, 23 lutego 2015

Historia powstania "Blue Sunday"

  Tuż za "Peace Frog", zdecydowanie najostrzejszym utworem na albumie "Morrison Hotel", pojawia się najlżejsza piosenka na płycie. "Blue Sunday" jest bowiem tylko romantycznym wyznaniem, gdzie czułe słówka uzupełnia śpiewane przez Jima "la la la". Umieszczony niemal jako coda do "Peace Frog" utwór czerpie siłę dzięki ostremu kontrastowi ze swoim poprzednikiem, lecz i tak pozostaje tylko sympatyczną piosenką o miłości. Na szczęście Doorsom udało się napisać do niej zaskakująco nastrojową muzykę. John gra tu delikatnie miotełkami, Robby prezentuje leniwe pasaże, Jim śpiewa w stylu Sinatry a Ray doskonale uzupełnia całość swoimi klawiszami. Jednym słowem "Blue Sunday" zapowiada łagodną przejażdżkę na albumie pełnym dużo szybszych i bardziej "niebezpiecznych" muzycznych wypraw.

    Raz jeszcze w bardzo zwięzłym tekście Morrison zamknął zagadkę. Czy "Blue Sunday" odnosi się do niedzieli z czystym, błękitnym niebem czy też może do niedzieli pełnej smutku? Delikatne akordy i smutna melodia sugerują raczej to drugie, lecz słowa Jima, że jego dziewczyna jest dla niego całym światem, przywołują znacznie cieplejsze nastroje. Mógł jednak równie dobrze chcieć nadać tej piosence podwójne znaczenie - jego burzliwy związek z Pam Courson znał ból, czułość, obojętność i oddanie.

"Moonlight Drive..." RockSerwis 

I found my own true love was on a blue Sunday.
She looked at me and told me
I was the only One in the world.
Now I have found my girl.
My girl awaits for me in tender time.
My girl is mine,
She is the world, She is my girl. La, la, la, la.
My girl awaits for me in tender time.
My girl is mine,
She is the world,She is my girl.
Znalazłem prawdziwą miłość
Pewnej smutnej niedzieli
Spojrzała na mnie i powiedziała mi
Na świecie jesteś tylko ty
Nie rozdzieli nas nic
W lepszych czasach czeka mnie
Stajemy się światem, ona i ja
Ona, dziewczyna ma
W lepszych czasach czeka mnie
Stajemy się światem, ona i ja
Ona, dziewczyna ma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz