Henry Rollins:
"To było pragnienie chaosu i intelektualne niebezpieczeństwo, z którym czuł się wyjątkowo dobrze, nawet jeśli od czasu do czasu niepokoił tym kolegów z zespołu. Było to też balansowanie na krawędzi, które przyprawiło go w końcu o zgubę. A jeśli spojrzeć na teksty z Morrison Hotel i L.A. Woman, to dostrzeć w nich można po części smutek i piękno. I zastanawia mnie, czy przypadkiem Jim nie natrafił tam na ślepy zaułek, gdzie miał nadzieję znaleźć coś zupełnie innego.
Był to człowiek niewiarygodnie poważny i skomplikowany i może to właśnie stało się powodem, dla którego muzyka ta pozostaje ponadczasowa."
James Henke
Jim Morrison. Memorabilia
(tłumaczenie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz