Ocalał wiersz zatytuowany Horse Latitudes który
Jim napisał po obejrzeniu ponurego malowidła na okładce jakiejś
książki, przedstawiającego konie zrzucane z pokładu hiszpańskiego
galeonu, zatrzymanego przez ciszę morską na Morzu Saragassowym:
„Gdy ścichłe morze zastyga w pancerz
Kiedy posępne i bezsilne
prądy rodzą małe potwory
Prawdziwa żegluga umiera
Niezręczna chwila
i pierwsze zwierzę zrzucono
Nogi rozszalałe, biegnące
w powolnym, zielonym galopie
Głowy tańcząc na wodzie
Uniesione
delikatne
po chwili
pogodzone
bezgłośna agonia w nozdrzach
wyszlachetniałych nagle
skazanych.”
Kiedy posępne i bezsilne
prądy rodzą małe potwory
Prawdziwa żegluga umiera
Niezręczna chwila
i pierwsze zwierzę zrzucono
Nogi rozszalałe, biegnące
w powolnym, zielonym galopie
Głowy tańcząc na wodzie
Uniesione
delikatne
po chwili
pogodzone
bezgłośna agonia w nozdrzach
wyszlachetniałych nagle
skazanych.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz