Morrison miał własne „dzikie pustkowie”, któremu oddał się bez reszty. Tam na „wężowym odludziu”, przy „wielkiej autostradzie”, gdzie „płoną sekretne ognie”, wyraźniej widział, że ludzka egzystencja naznaczona jest beznadziejną samotnością. (…) „Duszy pozostaje błąkać się w oszołomieniu i zmieszaniu szukając to tu to tam nauczycieli i przyjaciół”. Na końcu tej drogi zawsze czeka osamotnienie, tym głębsze i bardziej dojmujące, im jaśniejsza była wizja. Stąd głównym nastrojem, jakim rządzi się liryka Morrisona, (…) jest smutek rozczarowania.
"Lato niemal przeminęło
Lato niemal przeminęło
Przeżyliśmy kilka pięknych chwil
Lecz one przeminęły
Nadchodzi zima"
("Summer`s almost gone")
Michał Gołębiowski
"Starodawny strach. O poezji Jima Morrisona"
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,the_doors,summer_s_allmost_gone.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,the_doors,summer_s_allmost_gone.html
Kolejny znakomity gumiwpis. Zachęcam do częstszej aktywności. Blog to już trochę wymarła forma publikacji treści, ale jak się okazuje, pozostały jeszcze perełki.
OdpowiedzUsuń